W sobotę 10 września przed Gdyńskim Akwarium stanęły stoiska gdańskich leśniów. O prawdziwości zawartego w haśle stwierdzenia można było się przekonać się dzięki licznym prezentacjom, pokazom i eksperymentom. Surowiec ten, postrzegany głównie jako budulec lub paliwo, znajduje ponad 30 tys. zastosowań, z których w większości okazuje się niezastąpiony.  Jest surowcem odnawialnym, przyjaznym ekologicznie i zdrowym. Odwiedzający z całej Polski uczyli się rozpoznawać gatunki drewna po ich przekroju, pod mikroskopem, mogli obejrzeć jego strukturę. Najdociekliwsi mogli wziąć udział w warsztatach chemicznych i eksperymentach z drewnem. Ogromne zainteresowanie wzbudzały też pszczoły , których zachowanie można było podziwiać za przeszklona barcią. Miód, który można było spróbować był przepyszny. 

Prawdziwym hitem były drapieżne ptaki. Sokolnicy zaprezentowali aż siedmioro swoich podopiecznych, w tym groźnie wyglądającego sokoła i sowę, która ze stoickim spokojem przyglądała się tłumom ludzi.

Obok stoisk stanęły tez ogromne maszyny leśne: harvester i forwarder. 

- Forwarder to maszyna przystosowana do zabierania drewna, kłód i przewożenia tego do miejsca załadunku przez samochody. Natomiast harwester służy do ścinki, obalania i okrzesywania drzew. Do obsługi tych pojazdów wystarczy w zasadzie jedna osoba - opowiadał Wiesław Bieżuński leśniczy z Nadleśnictwa Kolbudy.

Na naszym stoisku dzieci mogły się przekonać, że drewno jest super! Jak dużo rzeczy można z niego wykonać rysowały na listkach, które zawiesiliśmy na drzewkach.

Relacja dziennika Bałtyckiego i więcej zdjęć tutaj